aaa4 |
User |

|
|
Dołączył: 25 Sie 2017 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Po tym, jak mnie i Detlefa zwineli na dworcu Kurfurstendamm, musielismy kupic towar u jakiegos obcego handlarza, bo naszego nie moglismy juz znalezc. Poszlismy do szaletu przy Winterfeldplatz, zeby sobie wladowac. Szalet byl kompletnie zdewastowany. Nawet wody w kranach nie bylo.
Wyplukalam strzykawke w cuchnacym sraczu. Czesto tak robilam, bo w niektorych szaletach byl za duzy ruch, zeby plukac sprzet na widoku, w umywalce.
Ta hera od obcego handlarza jakos mnie dziwnie trzepnela. Padlam na pysk w ten syf przy sraczu. Wprawdzie zaraz sie podnioslam, ale w dalszym ciagu bylam kompletnie otumaniona. Po raz pierwszy od dluzszego czasu poszlismy do "Soundu". Detlef poszedl poszalec na parkiet, a ja stanelam kolo automatu z sokiem pomaranczowym. U gory byla w nim taka dziurka. Oparlam sie o automat, wsadzilam przez te dziurke dwie polaczone slomki i pilam nie placac ani feniga, dopoki w pewnej chwili nie musialam leciec do kibla, zeby sie wyrzygac.
Jak wrocilam, przyczepil sie do mnie jeden z facetow z obslugi. Powiedzial, ze jestem jedna z tych pierdolonych cpunek i, ze mam z nim pojsc. Chwycil mnie za ramie i sila ciagnal przez cala bude. Otworzyl drzwi od magazynku, gdzie skladowali skrzynki z napojami. Zobaczylam wysoki barowy stolek.
Od razu wiedzialam, co zaraz bedzie. Czesto w kazdym razie o tym slyszalam. Ze cpunow i innych ludzi, ktorych chca sie pozbyc z dyskoteki, rozbieraja do gola i przywiazuja do barowego stolka. Potem tluka ich pejczem albo czym popadnie. Slyszalam o paru, ktorzy po takim zabiegu w magazynku z napojami w "Soundzie" cale tygodnie przelezeli w szpitalu z urazem czaszki i polamanymi gnatami. Tak miekli, ze nawet nie sypali na policji. Ci z obslugi robili to nie tylko z sadyzmu, chcieli, zeby w "Soundzie" nie bylo cpunow, bo przeciez wladze bez przerwy grozily im zamknieciem tej budy. Cpunki, ktore spaly z tymi z "Soundu", nigdy nie mialy zadnych zgrzytow. Ten "Sound" to byla kompletnie smierdzaca sprawa, fedyby rodzice wiedzieli, co jest tak naprawde grane w "najnowoczesniejszej dyskotece Europy", toby chyba nigdy tam nie puscili swoich dzieci. Bez przerwy odchodzil handel prochami, alfonsy przygadywaly sobie nastolatki, a ci z obslugi dyskoteki nawet nie probowali przeszkadzac.
No wiec stanelam przy tych otwartych drzwiach magazynu |
|